Zgodnie z § 17 ust. pkt 2 rozporządzenia z dnia 16 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. z 2020 r., poz. 878; dalej „Rozporządzenie”) do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego ust i nosa w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny.
Przepis § 17 ust. 2 pkt 4 Rozporządzenia stanowi, że ww. obowiązek nie dotyczy osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach (straganach), o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. b i c, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów w czasie jej wykonywania.
O ile więc przedstawiciel handlowy wykonywałby swoje czynności zawodowe w miejscach, wskazanych w § 17 ust. 2 pkt 4 Rozporządzenia, to literalna wykładnia przytoczonych powyżej przepisów prowadzi do wniosku, że przedstawiciel handlowy nie jest obowiązany do zakrywania ust i nosa podczas wykonywania czynności zawodowych.
Niemniej jednak taka wykładnia stoi w sprzeczności ze zdroworozsądkową oceną celu wprowadzenia przez Radę Ministrów obostrzeń w zakresie zwalczania skutków COVID-19 oraz aktualnej i powszechnej wiedzy nt. prewencji antywirusowej.
Należy zwrócić uwagę na kilka argumentów, które będą przemawiały za wdrożeniem powyższych obowiązków, jako minimalnego standardu postępowania również w stosunku do przedstawicieli handlowych, stale wykonujących obowiązki poza zakładem pracy.
Po pierwsze, niezależnie od przepisów Rozporządzenia o epidemii i kontrowersji co do tego, czy przepisami tej rangi można legalnie ograniczyć prawa i wolności konstytucyjne obywateli, to jednoznacznie stwierdzić należy, że to pracodawca odpowiada za spełnienie formalnych wymogów bezpieczeństwa pracy, określonych w przepisach prawa oraz ustalonych normach, a także za zapewnienie faktycznego bezpieczeństwa[1]. Do ustawowych obowiązków pracodawcy należy organizowanie pracy w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 207 § 2 k.p.), a obowiązek ten należy rozumieć jako dynamiczny, tj. z wykorzystaniem aktualnych osiągnięć nauki i techniki. Pracodawca powinien zatem wykorzystywać dla wzmocnienia ochrony zdrowia i życia pracowników każdą zdobycz naukową i każdy postęp techniczny, każde doświadczenie życiowe[2]. W przypadku sygnałów o rosnącym poczuciu zagrożenia pracodawca powinien podejmować dodatkowe działania (np. zapewnić odpowiednią odzież, dodatkowe środki ochrony, dezynfekcji i higieny dla pracowników, dokonać zmian w procesach technologicznych i warunkach pracy, które zwiększą bezpieczeństwo). Skoro z dostępnej wiedzy, która znalazła wyraz m.in. w ww. przepisach Rozporządzenia o epidemii, wynika także, że podjęcie działań i środków takich jak zachowanie zalecanej odległości pomiędzy ludźmi lub zakrywanie ust i nosa, pozwalają zminimalizować ryzyko zarażenia koronawirusem – to pracodawca powinien w taki sposób zorganizować pracę, aby tym standardom sprostać. Wywieść można to z generalnego obowiązku pracodawcy, wynikającego z art. 207 k.p., a nie literalnie z przepisów cyt. rozporządzenia.
W przypadku bowiem, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom BHP i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od jej wykonywania (art. 210 § 1 k.p.). Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, pracownik ma także prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego (art. 210 § 2 k.p.).
Po drugie, niezapewnienie ochrony życia i zdrowia pracowników w tak rozumianym kontekście, może zostać uznane za wykroczenie z art. 283 § 1 k.p., zagrożonego karą grzywny od 1000 zł do 30 000 zł, a w skrajnych przypadkach – narażenia pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – niedopełnienie obowiązków z dziedziny BHP może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 220 § 1 k.k., zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 3.
Abstrahując od powyższego, w warunkach braku zapewnienia odpowiednich warunków i środków do wykonywania bezpiecznej pracy w czasie epidemii, jeżeli dojdzie do zarażenia (i uszczerbku na zdrowiu), pracownik będzie mógł skierować do pracodawcy roszczenie o zadośćuczynienie lub odszkodowanie (w reżimie odpowiedzialności deliktowej). To samo dotyczy osób trzecich, w tym klientów i kontrahentów, którzy mogliby zostać narażeni na bezpośrednie ryzyko zarażenia przez odwiedzającego ich pracownika – przedstawiciela handlowego, który nie stosowałby środków ochrony osobistej (np. w postaci półmaski zakrywającej nos i usta).
Przepisy cyt. Rozporządzenia nie regulują wymagań, które powinny spełniać maseczki ochronne, w które wyposażeni będą przedstawiciele handlowi. Ponownie zatem, należy odwołać się w tym przypadku do osiągnięć nauki i techniki oraz wiedzy w dziedzinie BHP w zakresie skutecznej ochrony przed patogenami. Poziom profesjonalizacji środka ochrony (np. półmaski ochronne wyposażone w stosowne filtry FFP3, FFP2, N99, N95 itp.) powinien być uzależniony od natężenia i narażenia na czynniki szkodliwe, a także od rodzaju wykonywanych czynności zawodowych oraz otoczenia, w których praca jest świadczona. Stąd dostosowanie poziomu zabezpieczeń do konkretnego stanowiska pracy wymaga oceny ryzyka zawodowego związanego z COVID-19. Niemniej jednak, z przyczyn wymienionych powyżej, im wyższy będzie próg skuteczności przyjętych środków ochronnych, a co za tym idzie – mniejsze ryzyko zarażenia patogenem, tym większe będzie prawdopodobieństwo, że pracodawca należycie wywiązał się z obowiązku, o którym mowa w art. 207 § 2 k.p.
[1] por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 września 2016 r., III PK 146/15
[2] wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 maja 2008 r., I OSK 785/07
Post Views:
2 041