prawo autorskie, prawo e commerce, prawo internetu, prawo it
Prawo IT coraz częściej jest przedmiotem orzecznictwa sądów polskich i europejskich. Przedstawiamy wybór wyroków wydanych w ciągu ostatniego półrocza, istotnych dla branży IT i e-commerce, w szczególności usługodawców świadczących usługi drogą elektroniczną oraz twórców oprogramowania.
TSUE o licencjobiorcy znaku towarowego, VOD i bitcoinach.
W wyroku z 4 lutego 2016 r., odpowiadając na pytanie prejudycjalne niemieckiego sądu w Düsseldorfie (sprawa Hassan przeciwko Breiding Vertriebsgesellschaft, C-163/15) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się w sprawie dotyczącej prawa własności intelektualnej. Wątpliwości wzbudziło brzmienie art. 23 ust. 1 rozporządzenia w sprawie wspólnotowego znaku towarowego, zgodnie z którym przeniesienie prawa do wspólnotowego znaku towarowego, ustanowienie praw rzeczowych odnoszących się do znaku i udzielanie licencji wywołują „skutek wobec stron trzecich dopiero po wpisie do rejestru”. Trybunał przesądził, że w przypadku wspólnotowych znaków towarowych licencjobiorca może wystąpić we własnym imieniu z powództwem o stwierdzenie naruszenia prawa do licencjonowanego znaku, nawet jeśli licencja nie została wpisana do rejestru wspólnotowych znaków towarowych.
W wyroku z 22 października 2015 roku (C-264/14), w odpowiedzi na pytanie szwedzkiego najwyższego sądu administracyjnego, TSUE potwierdził kwalifikację wymiany bitcoina jako usługi zwolnionej z VAT. Argumentował, że dla oceny skutków transakcji bitcoinowych na gruncie VAT bezwzględnie należy uwzględnić ich podstawową funkcję płatniczą. Bitcoiny zasadniczo nie służą bowiem innym celom niż umarzanie zobowiązań, nawet jeśli nie stanowią prawnego środka płatniczego, w związku z czym obowiązująca na gruncie VAT zasada neutralności wymaga, aby były traktowane jak inne środki płatnicze. O zagrożeniach związanych z używaniem bitcoina przez e-commerce można przeczytać w artykule dr. Dominika Lubasza, a o ochronie konsumenta w świetle użycia bitmonet w transakcjach – w artykule Prof. UŁ dr hab. Moniki Namysłowskiej.
Kolejny istotny dla branży internetowej wyrok TSUE dotyczył dyrektywy audiowizualnej i możliwości zakwalifikowania konkretnej usługi jako usługi na żądanie, w szczególności w przypadku udostępniania materiałów wideo w Internecie. W orzeczeniu z 21 października 2015 roku (C-347/14) TSUE uznał, że udostępnienie w witrynach internetowych gazety krótkich materiałów wideo z wiadomościami lokalnymi, sportowymi lub rozrywkowymi jest audycją w rozumieniu dyrektywy audiowizualnej. Rozstrzygnięcie ma istotne znaczenie dla wydawców internetowych dzienników i gazet.
ETPCz o inwigilacji pracowników i ponownie o odpowiedzialności dostawców usług internetowych.
Jak już informowaliśmy, Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 12 stycznia 2016 roku stwierdził, że zwolnienie z pracy z powodu korzystania z Internetu przy wykorzystaniu służbowych zasobów do celów prywatnych, wbrew regulaminowi pracowniczemu, nie stanowi naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego ani tajemnicy korespondencji. Orzeczenie jest istotne oczywiście nie tylko dla pracodawców z branży IT.
Z kolei w wyroku z 2 lutego 2016 roku w sprawie Magyar Tartalomszolgaltatok Egyesulete (MTE) oraz Index.hu ZRT przeciwko Węgrom Europejski Trybunał Praw Człowieka po raz kolejny wypowiedział się na temat odpowiedzialności administratorów portali internetowych za komentarze użytkowników. Uznał, że pozywanie host providera za komentarze użytkowników narusza swobodę wypowiedzi przewidzianą w art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Z uzasadnienia orzeczenia wynika, że odpowiedzialność administratora portalu powinna być w każdym przypadku oceniana indywidualnie, ponieważ może zależeć od takich czynników, jak treść kwestionowanego komentarza, osoba poszkodowanego, komercyjny lub charytatywny charakter działalności administratora.
Oba wyroki, choć dotyczą problematyki praw człowieka, mogą mieć bezpośredni wpływ na europejskie prawo gospodarcze, prawo e-commerce i ochronę danych osobowych pracowników.
W polskich sądach o klauzulach niedozwolonych, e-hazardzie, prawach autorskich i odpowiedzialności za treści w portalu internetowym.
Również polskie sądy zajmowały się tematami istotnymi dla branży e-commerce. Poniższe orzeczenia są szczególnie istotne dla przedsiębiorców prowadzących sklep internetowy lub portal, twórców oprogramowania oraz usługodawców i użytkowników portali z zakładami wzajemnymi.
Sąd Najwyższy o klauzulach niedozwolonych w umowach.
W uchwale z 20 listopada 2015 roku (III CZP 17/15) Sąd Najwyższy rozstrzygnął wątpliwości dotyczące skuteczności wyroku uznającego postanowienia wzorca umownego za niedozwolone. Bliższe informacje dotyczące treści uchwały znajdują się tutaj. Temat jest niezwykle istotny dla wszystkich usługodawców, którzy chcą stworzyć prawidłowy regulamin portalu lub regulamin sklepu internetowego. W 2015 roku do rejestru klauzul niedozwolonych wpisano sto klauzul z zakresu handlu internetowego, a w tym roku UOKiK ma zamiar przeprowadzić więcej kontroli, żeby sprawdzić, jak e-sklepy dostosowały się do przepisów ustawy o prawach konsumenta. Może to skutkować dalszym rozszerzaniem rejestru klauzul.
E-hazardziści bezpieczni?
Sąd Rejonowy w Lublinie zajmował się sprawą internauty, który uczestniczył w grach losowych przez stronę bet-at-home. W wyroku z 16 grudnia 2015 roku (II K 1185/15) uniewinnił oskarżonego o uczestnictwo w zagranicznych zakładach. Sąd zwrócił uwagę, że „w przypadku zakładów bukmacherskich zawieranych w tradycyjnych kolekturach, określenie miejsce uczestnictwa w zakładach nie nastręcza trudności. Inaczej rzecz przedstawia się przy zawieraniu tego rodzaju umów za pośrednictwem Internetu (...) Zgodnie z treścią art. 70 § 2 k.c. miejscem zawarcia umowy, a tym samym „uczestnictwa” jest siedziba oferenta w chwili zawarcia umowy, w przypadku bet-at-home Malta. Tym samym, oskarżony jako uczestnik zakładu wzajemnego (...) nie uczestniczył w zakładzie wzajemnym na terytorium Rzeczypospolitej”.
Podobny wyrok wydał 2 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy w Ostrołęce (II K 282/15), który stwierdził dodatkowo, że „trudno wymagać, aby przeciętny obywatel przed założeniem konta gracza zapoznawał się z ustawodawstwem i orzecznictwem w tym zakresie, tym bardziej, że materia karno-skarbowa nie należy do łatwych i sprawia trudności na co dzień wielu prawnikom”.
Prawa autorskie a zamówienia publiczne.
W wyroku z 26 listopada 2015 roku (XXIII Ga 1603/15) Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznawał skargę na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej dotyczące przetargu związanego m.in. z licencjami na system operacyjny.
Sąd podtrzymał stanowisko Izby, zgodnie z którym wobec spełnienia wszystkich przesłanek przepisu art. 51 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, uprawniony z tytułu autorskich praw majątkowych z momentem wprowadzenia egzemplarza utworu do obrotu traci prawo do zezwalania na dalszy obrót z mocy tego przepisu.
Odpowiedzialność holdingu za treści w serwisie spółki zależnej.
W wyroku z 23 października 2015 roku (VI ACa 1561/14) Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził, że holding medialny nie odpowiada za treści w serwisie spółki zależnej, nawet jeśli ma w tej spółce 100% udziałów. Sąd przypomniał, że „na podstawie obowiązujących przepisów brak jest podstaw do uznania, iż spółka dominująca ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność za działalność spółki zależnej. Zgodnie bowiem z art. 151 § 4 k.s.h. wspólnicy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (…) nie odpowiadają za zobowiązania spółki”. Osoby, które czują się dotknięte treściami zamieszczanymi w serwisach internetowych, muszą zatem dokładnie weryfikować, przeciwko komu kierują swoje roszczenia. Ten wyrok pokazuje, że prawo spółek i prawo korporacyjne muszą być także uwzględniane w sprawach z zakresu prawa Internetu.
Post Views:
1 608